Pyszne pierogi na chłodne dni

 Dzień dobry.

Nadeszły już chłodne, smutne, pochmurne  dni. Na taki paskudny czas zawsze na poprawę humoru robię te pierogi. Rozgrzewające, pachnące grzybami. Rozpływają się w ustach. Sprawdźcie, proszę czy mam rację.


 Potrzebujemy:

10 dag kaszy gryczanej
40 dag mięsa z udek kurczaka
1 duża cebula
5 dag suszonych podgrzybków
1 jajko
olej do smażenia
pieprz mielony, majeranek, sól
1 łyżka naturalnego masła
1 łyżeczka granulowanego czosnku
Ciasto pierogowe
70 dag mąki
1 jajko
1 łyżka oleju
szczypta soli

 Kaszę osmażam na maśle. Zalewam 1 szklanką wrzącego wywaru z grzybów, lekko solę. Gotuję na wolnym ogniu do miękkości.  
Dwa duże udka kurczaka gotuję z warzywami do miękkości a następnie oddzielam mięso od kości i mielę.
Grzyby moczę krótko, a następnie gotuję do miękkości i drobno kroję. Wywar zachowujemy do ugotowania kaszy.
Cebulę obieram i kroję w drobną kostkę.Przysmażam na oleju. Łączę ze sobą kaszę, mięso, cebulę i grzyby.Dodaję pieprz, sól, majeranek, czosnek i jajko.Wszystko dokładnie mieszam.
Z podanych składników zagniatam elastyczne ciasto na pierogi.Odkrawam po kawałku, wałkuję cienkie placki, wykrawam kółeczka (ja używam szklaneczki do whisky), nakładam farsz i zlepiam pierożki.Wrzucam partiami na gotującą się wodę, do której wcześniej dodałam olej i sól. Gotuję nie dłużej niż minutę od wypłynięcia. Przekładam na cedzak do osączenia.Podaję ze skwareczkami wytopionymi ze słoninki lub boczku. Smacznego.

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Co w garnkach piszczy... , Blogger