Odwrócony piernik dojrzewający
Dzień dobry
Nie wyobrażam sobie Bożego Narodzenia bez takiego prawdziwego, dojrzewającego piernika. Problem, w tym, że w mojej kuchni z racji jej wielkości trudno znaleźć miejsce na postawienie na dłużej jakiegokolwiek naczynia. Temperatura też za wysoka. Pomyślałam, że byłoby dobrze gdyby najpierw upiec piernik a potem odłożyć go do dojrzewania. No i znalazłam przepis dokładnie taki jakiego szukałam, na blogu Przy Kuchennym Stole. Było to wiele lat temu. Upieczony piernik trzymam w lodówce przez dwa tygodnie. Jest mięciutki, pachnie Świętami i łatwo go przechować. Same zalety. Polecam.
Potrzebujemy:
3,5 szklanki mąki pszennej (600 g)
1 łyżka proszku do pieczenia
3 jajka
1 szklanka miodu
2 opakowania przyprawy do piernika Kotanyi
1 łyżeczka sody
1 szklanka oleju roślinnego
1 szklanka cukru brązowego
1 szklanka mocnej kawy lub herbaty (ostudzonej)
0,5 szklanki soku świeżo wyciśniętego z pomarańczy
0,25 szklanki rumu lub wódki
100g smażonej skórki pomarańczowej
100g smażonej skórki pomarańczowej
100g grubo posiekanych orzechów włoskich
Do dekoracji:
po 2 łyżki migdałów i skórki pomarańczowej
garść połówek orzechów włoskich do dekoracji
polewa czekoladowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz