Szybki barszcz ukraiński

 Dzień dobry

Mało zup znajdziecie na tym blogu. A bez zupy nie wyobrażam sobie obiadu. Wymyśliłam sobie barszcz ukraiński bez uciążliwego moczenia i gotowania fasoli. Po prostu kupiłam Jaśka w puszce. Trudno go kupić, ale bywa czasem średni Jasiek w sklepie. Od dawna więc robię barszcz w ten sposób. Więcej, tak się rozbestwiłam, że i fasolową czasem tak robię. Polecam. 


Potrzebujemy:

 3 skrzydełka
30 dag żeberek wędzonych
4 średnie buraki  (ok. 1 kg)
kawałek włoskiej kapusty
biała część pora
kawałek selera
1 pietruszka
3 ziemniakii
0,5 puszki białej fasoli konserwowej średniej
duża garść  wydrylowanych wiśni
sok z 1 cytryny
200 ml śmietany 30%
natka pietruszki
1 ząbek czosnku
po kilka kulek pieprzu ziarnistego i ziela angielskiego
1 duży listek laurowy
1 łyżka majeranku



Skrzydełka i żeberko włożyłam do wody i zagotowałam. Odszumowałam i dodałam przyprawy. Buraki, marchewkę, pietruszkę i seler starłam na jarzynowej tarce. Kapustę i pora pokroiłam w paseczki. Ziemniaki pokroiłam w kostkę. Fasolę odsączyłam z zalewy i dobrze opłukałam.Wszystko oprócz ziemniaków i fasoli włożyłam dowywarui gotowałam do miękkości. Dodałam ziemniaki i przeciśnięty czosnek, a kiedy były miękkie wsypałam wiśnie i fasolę. Chwilę pogotowałam i zaprawiłam śmietaną. Wsypałam natkę pietruszki.
Przepis na 3 litry zupy.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Co w garnkach piszczy... , Blogger